LKS Skrbeńsko w XIV kolejce C-klasy efektownie pokonał na wyjeździe MKS Polaris Żory 12:0 (2:0).
Po bolesnej porażce z Unią, nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszej okazji do podniesienia morali w drużynie. Z całym szacunkiem do rywala - MKS Polaris Żory niemal jak co roku zamyka ligową tabelę i wygrać tam było obowiązkiem.
Jak widać, do Żor jechaliśmy w mocno okrojonym zestawieniu ale nasz cel nadal się nie zmieniał. Oczywiście od pierwszego gwizdka, gra toczyła się w 95 % na połowie Polarisu. Kilkakrotnie byliśmy bardzo blisko otwarcia wyniku. Pierwszy gol dla LKS-u padł dopiero w 27 minucie. Gospodarze nie oszczędzali nóg naszych zawodników i po jednym z fauli w polu karnym Dawid Gamoń pewnie wykorzystał "jedenastkę". Przy wyniku 1:0, Polaris stworzył, a dokładnie mówiąc my stworzyliśmy rywalowi jedyną groźną sytuację w całym spotkaniu. Na szczęście, po naszym błędzie nie padła bramka dla miejscowych. Tuż przed przerwą, po bardzo ładnej akcji zdołaliśmy podwyższyć prowadzenie.
Tuż po zmianie stron, oglądaliśmy trzeciego gola dla Zielono-Czerwonych. Odblokował się wyraźnie pobudzony po rozmowie z kierownikiem (😜) Brayan Przybyłek. W 50 minucie Brayan już powiększył swój dorobek do dwóch goli, a minutę później skompletował na pewno najszybszego hat-tricka w swojej przygodzie z piłką. Czy to był najszybciej zdobyty hat-trick w historii C-klas ? Być może ale tego niestety nie sprawdzimy. Po tym niecodziennym wydarzeniu, Brayan w nagrodę został zmieniony przez Kamila Gawlasa. W 63 i 65 minucie do swojego dorobku kolejne trafienia dorzucił Dawid Gamoń, a na wirtualnej tablicy wyników widniał już wynik 0:7. Chwilę później także Dawid usiadł na ławce, a ofensywne trio na boisku stworzyli wcześniej wspominamy Gawlas, Nowok i Mateusz Gamoń. W 70 minucie właśnie za sprawą Mateusza Gamonia byliśmy świadkami kolejnego ważnego wydarzenia. Ku ogromnej uciesze całej drużyny, a przede wszystkim taty i dziadka, Mati strzelił swoją pierwszą bramkę dla LKS-u. Jak by tego było mało, trzy minuty później po raz drugi umieścił piłkę w siatce. Było już 9:0, a do końca meczu prawie 20 minut więc byliśmy pewni, że będziemy świadkami wyniku dwucyfrowego. Bardzo dobrą okazję do premierowego trafienia w LKS-ie miał także Rafał Nowok ale niestety nie zdołał pokonać bramkarza gospodarzy z 11 metrów. Co się odwlecze to nie uciecze i dziesiąty gol padł w 85 minucie po ładnym strzale Adasia. W 88 minucie, arbiter podyktował kolejny rzut karny. Tym razem do piłki podszedł golkiper Jonatan Grużewski i chwilę później byliśmy świadkami kolejnej pewnie wykonanej podcinki jego autorstwa w tym sezonie. Strzelanie zakończył w 90 minucie Dawid Gamoń, stając się tym samym najskuteczniejszym zawodnikiem tego jednostronnego spotkania.
Mówiąc szczerze nie spodziewaliśmy się innego scenariusza jak pewne trzy punkty. Podeszliśmy jednak do meczu bardzo skoncentrowani. Z szacunku do rywala graliśmy do końca co poskutkowało wynikiem aż 12:0. Jak wszyscy w szatni przyznali, po ostatnich niepowodzeniach potrzebowaliśmy takiego spotkania. W 15 kolejce czeka nas starcie z dużo mocniejszym rywalem. Do Skrbeńska zawita KS Wielopole , z którym w rundzie jesiennej zremisowaliśmy 0:0.
Serdecznie Zapraszamy ! 👊