2023-03-07 12:41  -  LKS Skrbeńsko

Rozstrzelany Strzelec z Rzuchowa

Rozstrzelany Strzelec z Rzuchowa

Kolejny tydzień sparingowych zmagań za nami. Tym razem, w pierwszą niedzielę marca, Zielono-Czerwoni bardzo pewnie pokonali Strzelec Rzuchów 8:1 (5:0). 

Do 6️⃣ już meczu kontrolnego przystępowaliśmy w dobrych humorach i chyba niezłej formie. Po ubiegłotygodniowym, niespodziewanie aż tak wysokim zwycięstwie z Pniówkiem, nikt nie wyobrażał sobie także tym razem innego scenariusza jak zwycięstwa LKS-u.

Początek spotkania z Strzelec Rzuchów wyglądał dokładnie tak, jak przynajmniej ostatnie trzy w naszym wykonaniu. Co ciekawe, po raz kolejny dwa gole w pierwszych pięciu minutach zdobył znów Brayan Przybyłek. Po tych dwóch szybkich ciosach nadal graliśmy bardzo skoncentrowani czego efektem były jeszcze trzy strzelone gole przed przerwą. Dwa z nich zdobył Dawid Gamoń, a trzeciego dołożył wracający do gry po złamaniu łokcia - Kamil Konewka. Rywale tak naprawdę nie byli w stanie poważnie zagrozić naszej bramce. Co więcej, czasami zbyt nieostrożnie zachowywali się w naszym polu karnym. Po udanej interwencji, mocno poturbowany został nasz bramkarz Jonatan Grużewski.

W przerwie, jak w każdym meczu sparingowym, po naszej stronie nastąpiło kilka zmian. Na placu gry, pojawili się między innymi Kacper Piszczek i Mateusz Gamoń. Wyszliśmy również z inicjatywą do rywali by kontuzjowanego Grużewskiego, zastąpił w bramce, bardzo młody rezerwowy bramkarz Rzuchowa. Po wznowieniu gry, nadal to my byliśmy stroną przeważającą. W 50 minucie było już 6:0, a hat-tricka skompletował Przybyłek. W dalszym ciągu gra odbywała się w dużej mierze na połowie rywala. W drugiej połowie już jednak nie byliśmy tak skuteczni jak w pierwszych 45 minutach. Po godzinie gry, w LKS- ie zadebiutował bardzo utalentowany 16-letni zawodnik testowany, z którym chcielibyśmy wiązać duże nadzieje na przyszłość. W 68 minucie, swojemu starszemu koledze z ataku dorównał pod względem ilości strzelonych bramek Dawid Gamoń. Tuż po zdobyciu bramki, Dawid opuścił boisko, a jego miejsce zajął Dominik Kosmala. Na boisku pojawił się także Rafał Nowok. Przeciwnik zdobył gola honorowego na 1:7, po pechowej interwencji i golu samobójczym naszego defensora Kacpra Piszczka. Mimo tego, że w końcówce spotkania Brayan Przybyłek występował na pozycji środkowego pomocnika, to nie przeszkodziło mu w tym by strzelić czwartego gola i ustalić wynik na 8:1.

Podsumowując:

Wynik identyczny jak w ubiegłym tygodniu z rezerwami Pniówka. Mimo, że tym razem rywal nie postawił zbyt wysoko poprzeczki cieszy ilość stworzonych sytuacji. Mecz mógł, a nawet powinien zakończyć się dwucyfrówką z naszej strony. Po raz kolejny świetną formą strzelecką popisał się duet Brayan Przybyłek - Dawid Gamoń. Ponownie bardzo pewnie zagraliśmy w defensywie, chodź z całym szacunkiem dla rywala, poważniejszy test na pewno nadejdzie już w kolejny weekend gdzie również w Radlinie zmierzymy się z LKS "Olza" Godów. 

Grużewski (46' Kuba), Prochasek (46' M. Gamoń), Okoń, Kubala (60' Konewka), Lubowski, Piguła (60' Zaw. Testowany II), Zaw. Testowany I, Konewka (46' Piszczek), Jędrzejkiewicz (80' Przybyłek), D. Gamoń (70' Kosmala), Przybyłek (65' Nowok)