2021-09-06 07:16  -  LKS Skrbeńsko

Wygrał spokój i doświadczenie

Wygrał spokój i doświadczenie

LKS Skrbeńsko w drugiej kolejce "C" klasy przegrał na własnym boisku z GKS Dąb II Gaszowice 2:4 (0:2). 

Po minimalnej porażce na inaugurację w Szerokiej, nasz zespół chciał w sobotę zapisać pierwsze punkty do ligowej tabeli. Niestety, liczne kontuzje i nieobecności sprawiły, że było o to niezwykle trudno...

Podobnie jak w pierwszym spotkaniu źle weszliśmy w mecz. Goście już w 3 minucie po pierwszej składnej akcji wyszli na prowadzenie. LKS w bardzo zmodyfikowanym ustawieniu próbował co mógł by odrobić straty ale poważniej nie byliśmy w stanie zagrozić doświadczonej defensywie rywali. W 19 minucie padł drugi gol dla Gaszowic. Trzeba przyznać, że to goście byli w pierwszej połowie stroną dominującą, nasz zespół starał się głównie atakować z kontry, a często osamotniony w tych akcjach był z przodu chociażby Dawid Gamoń. W przerwie z ust trenera musiało paść w kierunku naszych zawodników kilka słów mobilizujących,  ponieważ na drugą połowę LKS wyszedł nieco odmieniony, odważniejszy w swoich poczynaniach. Dało to efekt już w 50 minucie gdzie ładna akcją i świetną asystą z lewego skrzydła popisał się Marcin Lubowski, a do siatki trafił z bliskiej odległości aktywny w całym spotkaniu Dawid Gamoń. Nasz zespół zamiast pójść za ciosem, cztery minuty później sam sobie zadał cios. Prosty błąd w rozegraniu piłki naszych obrońców wykorzystał napastnik gości i mocnym strzałem z łatwej pozycji nie dając szans Adamskiemu podwyższył prowadzenie dla swojej drużyny. Ta sytuacja ponownie rozregulowała nasz zespół. W 64 minucie, rywale zadali chyba decydujący w tym meczu cios. Niestety, po raz kolejny to my sprokurowaliśmy tego gola poprzez głupią stratę piłki. Rzucając wszystko na jedną szale zdobyliśmy jeszcze drugi gol w tym spotkaniu w 79 minucie autorstwa Mateusza Kuchcika ale to tylko jak się okazało był gol na pocieszenie i ustalający wynik meczu na 2:4. 

W tym meczu zdecydowanie wygrał spokój i doświadczenie. Po stronie gości występowało wiele zawodników, którzy w przeszłości grali w wyższych klasach rozgrywkowych. My nie dysponowaliśmy jeszcze pełną kadrą i zasłużenie przegraliśmy te spotkanie. Przed naszym zespołem okazja do rehabilitacji w najbliższą niedzielę. Ponownie nie będzie to łatwe, terminarz na początku sezonu mówiąc pół zartem pół serio nie pomaga nam w stanięciu na nogi, bowiem zagramy na wyjeździe z Bziem. Sportowo przechodzimy trudny moment ale liczymy, że gra będzie się z weekendu na weekend zazębiać i w końcu Zielono-Czerwona maszyna ruszy. Żeby tak było z pewnością zamiast słów krytyki potrzebujemy waszego wsparcia. Bądźcie z nami !