LKS Skrbeńsko w meczu XVI kolejki Football Center C-klasy Rybnik pokonał wysoko na wyjeździe LKS Rój 8:1 (3:0). Dla Zielono-Czerwonych to już dziewiąte zwycięstwo w trzynastym spotkaniu w sezonie.
Spotkanie w Roju miało nam poprawić humory po ostatniej dosyć pechowej porażce z Jejkowicami. Z całym szacunkiem do rywala, trzy punkty były w tym meczu koniecznością. Dużą niespodziankę w tej kolejce sprawił Zryw Bzie, który co gratulujemy zdetronizował jako pierwszy lidera i to na jego terenie wygrywając 2:0. Tym bardziej nie mogliśmy sobie pozwolić na stratę jakichkolwiek punktów.
Początek był nieco zaskakujący i to częściej gra toczyła się na naszej połowie. Gospodarze jednak nie stwarzali większego zagrożenia. Już w 10 minucie LKS objął prowadzenie. Rzut karny pewnie wykorzystał Marcin Marcol. W 18 minucie podwyższyliśmy prowadzenie za sprawą Sebastiana Kopla. Gra toczyła się już pod nasze dyktando czego efektem był jeszcze jeden gol strzelony w pierwszej połowie autorstwa naszego kapitana. Po przerwie przebieg gry nie uległ zmianie. W 51 minucie Marcol już miał na koncie hat-tricka. Na kolejne gole musieliśmy czekać niespełna dwadzieścia minut. Tym razem jedną z bardzo dobrych akcji zakończył Dawid Gamoń. Po piątym golu dla Zielono-Czerwonych nastąpiła chwila dekoncentracji, którą dwie minuty później ku wściekłości naszego bramkarza wykorzystali gospodarze. W 76 minucie to ponownie nasza drużyna wróciła do strzelania. Piotr Mojżesz wykonał fantastyczny rajd na skrzydle, dograł Marcolowi, a ten z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. Osiem minut później, kopia poprzedniej bramki. Tym razem z lewej strony wrzucał Michał Żyluk, a bezlitosny po raz kolejny w tym meczu okazał się Marcol. Można powiedzieć "drugiego" hat-tricka, Marcin skompletował dwie minuty później, nie dając w sytuacji "sam na sam" żadnych szans golkiperowi LKS-u Rój. Kilka minut później, Pani sędzina zakończyła mecz. Licznik zatrzymał się na sześciu bramkach Marcina w tym meczu i ośmiu dla naszej drużyny. Gospodarze odpowiedzieli tylko honorową bramką. Po ostatnim gwizdku licznie zgromadzeni kibice naszego zespołu mogli zaśpiewać gromkie dziękujemy, a zawodnicy podziękować za doping.
Bardzo okazałe zwycięstwo nie dało nam żadnego awansu w ligowej tabeli lecz pozwala nam ciągle myśleć poważnie o awansie do B-klasy. Kolejny mecz rozegramy wyjątkowo w sobotę o godzinie 13.00. Spotkanie rozegramy na własnym boisku, a przeciwnikiem będzie Inter II Krostoszowice.