LKS Skrbeńsko w meczu XIV kolejki C-klasy Football Center Rybnik wysoko pokonał na własnym boisku LKS Żar Szeroka 5:0 (1:0). Wynik meczu nie do końca oddaje jego przebieg, a rywale szczególnie w pierwszej połowie napsuli dużo krwi Zielono-Czerwonym.
Do meczu z Szeroką przystępowaliśmy z dwutygodniową przerwą od gry. Nasz rywal- Żar Szeroka tydzień temu musiał uznać wyższość jak dotąd wszyscy w lidze drużyny z Jejkowic (2:4). Spotkanie zapowiadało się fascynująco patrząc także na ostatnie spotkanie między zespołami (7:3 dla LKS-u). Pierwsza połowa bardzo trudna dla naszego zespołu. Rywale wyszli bardzo bojowo nastawieni, mocno pressowali i ciężko było przedrzeć się pod ich pole karne. W 2 minucie gry mogliśmy objąć prowadzenie lecz rzutu karnego trafiając w słupek nie wykorzystał Sebastian Nowak. Po tej niewykorzystanej szansie, Szeroka próbowała swoich ataków i trzeba przyznać, że pierwsze 25 minut należało do gości. W 31 minucie faulowany w polu karnym był Sebastian Kopel i sędzia ponownie wskazał na "wapno". Tym razem do piłki podszedł Dominik Jędrzejkiewicz i strzałem w prawy róg bramki dał naszej drużynie prowadzenie. Kilka minut później zawodnik gości otrzymał drugą żółtą kartkę i Szeroka grała w osłabieniu. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Po przerwie już było mniej groźnie pod naszą bramką, co więcej to my mieliśmy przewagę co potwierdzaliśmy kolejnymi golami. Najpierw do kolejnego rzutu karnego podszedł po raz drugi Sebastian Nowak. Tym razem nie dał szans bramkarzowi Żaru i podwyższył na 2:0. W 73 minucie świetnym strzałem z ostrego kąta popisał się Sebastian Kopel podwyższając na 3:0. Trzy minuty później było już 4:0 dla LKS-u. Najmądrzej w zamieszaniu pod bramką gości zachował się ponownie Kopel i strzałem z bliskiej odległości pokonał golkipera rywali. Dwa gole i dwie asysty w dwóch meczach popularnego "Sagigo" w zielono-czerwonych barwach muszą wzbudzają respekt. Wynik spotkania w 85 minucie strzałem niemal z linii bramkowej ustalił Michał Żyluk. W końcówce to drużyna Żaru miała dwie szanse na honorową bramkę. W obu sytuacjach bardzo dobrze spisał się bramkarz LKS-u.
Dzisiejsze zwycięstwo pozwoliło nam utrzymać drugą pozycję w tabeli. Gra nie powalała na kolana, rywal szczególnie w pierwszej połowie postawił wysoko poprzeczkę. W tym meczu, podobnie jak dwa tygodnie temu przeważyła cierpliwość i konsekwencja. W dzisiejszym spotkaniu zabrakło naszego supersnajpera Marcina Marcola i króla środka pola Łukasza Pluty. Mamy nadzieję, że także dzisiejsze kontuzje Marcina Lubowskiego i Tomka Tomali nie okażą się poważne i w pełnym składzie przystąpimy do meczu kolejki z liderem Jednością II Jejkowice.
Starcie z niepokonaną drużyną w rybnickiej C-klasie już za tydzień o godzinie 11:00 na boisku przy ul. Zielonej 25. Już teraz serdecznie zapraszamy na to świetnie zapowiadające się spotkanie !
We wtorek o godzinie 18 także na naszym boisku, w ramach jednostki treningowej, LKS Skrbeńsko rozegra sparing z Spójnią Zebrzydowice występującą na co dzień w klasie okręgowej.