Już jutro o godzinie 11, LKS zagra kolejny mecz o zwycięstwo w C-klasie. Przeciwnikiem naszej drużyny będzie LKS Rój.
Połowa października już za Nami więc oznacza to, że niestety nasze rozgrywki powoli w tym roku dobiegają końca. W kalendarzu, 7 kolejka oznacza już przedostatnią, ponieważ ostatnią kolejkę rozgrywaliśmy w sierpniu awansem. Co za tym idzie, mecz z Rojem będzie najprawdopodobniej ostatnim o punkty, którego oficjalnie (nie) będziemy mogli zobaczyć przy Zielonej. Najprawdopodobniej, ponieważ ten sezon jest jak cały dzisiejszy świat bardzo dziwny i nieprzewidywalny.
Jeszcze kilka dni temu bardzo zapraszaliśmy Państwa na ostatni mecz u siebie. Na ulicach nie tylko Skrbeńska zawisły po raz kolejny plakaty, wszyscy byli podekscytowani w końcu powrotem "do domu". Wtedy nastał czwartek, można nazwać czarny czwartek i decyzja rządu, której niestety mogliśmy się spodziewać. Restrykcje jakie wprowadzili najważniejsi ludzie w kraju, nie pozwalają nam na rozegranie spotkania z kibicami na trybunach. Dla naszej Zielono-Czerwonej rodziny to bardzo przykre, ponieważ mieliśmy rozegrać tak naprawdę dopiero trzecie spotkanie u siebie o stawkę, po meczu inauguracyjnym z Czerwionką i pucharowym z Chwałowicami. Jak każdy pamięta, spotkanie z Chwałowicami także odbyło się bez kibiców. Oczywiście absencja gier przy Zielonej była związana z m.in. budową oświetlenia z której bardzo się cieszymy i jeszcze raz dziękujemy przede wszystkim władzom naszej Gminy Godów. Nie zmienia to jednak faktu, że w tym roku, podkreślamy najprawdopodobniej kibice nie będą mogli zobaczyć poczynań LKS-u na własne oczy. Po meczu z Rojem do rozegrania zostanie nam jeszcze mecz derbowy w Krostoszowicach i C-klasa zapadnie w długi zimowy sen.
Na jutrzejszy mecz zaprosić Państwa nie możemy ale możemy tym bardziej teraz zachęcić Was do śledzenia naszych portali społecznościowych i trzymania kciuków. Początek spotkania o godzinie 11:00. Zagramy dla Was !
💚♥️ #GRAMYRAZEMWJEDNEJDRUŻYNIE