Historia małego jakże pięknego klubu znad czeskiej granicy pisze się na naszych oczach. Ludowy Klub Sportowy ze Skrbeńska na piłkarskiej mapie jest już trzydzieści trzy lata.
Zacznijmy może od początku. Klub został założony w 1987 roku. Zaangażowanie i wkład mieszkańców malutkiej wioski, by móc oglądać piłkę we własnym wydaniu było ogromne. Już wtedy pojęcie "pasja, nie moda" znalazło by swoje miejsce i tutaj, Na Skrbeńsku.
Jakże głośno o tym, że FC Barcelona to więcej niż klub - dla katalończyków to symbol dumy mieszkańców. Jeśli przeniesiemy się do nas to jest podobnie. Życiem małego klubiku zainteresowani są praktycznie wszyscy. Dla wielu mieszkańców wioski mecz to święto, a fakt że miejscowy proboszcz przez wiele lat działał osobiście w klubie te przekonanie umacnia.
Historia. Mały klub z dużymi aspiracjami. Tak coraz częściej mówi się o zielono-czerwonych. Warto przypomnieć, że drużyna przez wiele lat bardzo dobrze radziła sobie na a-klasowych boiskach. Niestety, jak chyba każdy klub sportowy na świecie i my przeżyliśmy swój kryzys. Ostatnie lata to odbudowa drużyny i walka o to by Skrbeńsko wróciło tam gdzie jego miejsce.
Trybuny. Kolejny temat, który w tym artykule musi zostać poruszony. Kibice z zespołem są na dobre i na złe. Mimo trudniejszego okresu nikt od zespołu się nie odsunął. Na mecze zabieramy ze sobą rodziny. Miejscowi sympatycy na domowych spotkaniach skrbeńszczan zawsze licznie wypełniają krzesełka, a jakby było tego mało... są i na meczach wyjazdowych. Tego na pewno nie jeden klub z wyższej ligi Skrbeńsku może po prostu pozazdrościć...
Obiekt. Nie inaczej jest z nim. Dzięki dobrym relacją z władzami Gminy, obiekt na Skrbeńsku nie ma najmniejszych problemów z wymogami licencyjnymi. Boisko piłkarskie, kort, siłownia, plażówka, budynek klubowy. Wygląda to naprawdę dobrze. Jak spojrzymy na mecze wyjazdowe i boiska gdzie nasz mały klubik często musi gościć to w tej wierze jesteśmy jeszcze bardziej umocnieni.
Zarząd. Chyba najmłodszy w Polsce. Mimo to wszystko ma ręce i nogi. Akcje typu #GramyRazemWjednejDrużynie skierowane do kibiców czy też sponsorów mają coraz pozytywniejszy rozgłos. Klubowe władze co jakiś czas zaskakują nas wszystkich, jak chociażby nie dawno... kiedy to LKS Skrbeńsko dzięki wspólnej mobilizacji wszystkich, którym zielono-czerwoni leżą na sercu - wsparł pracowników szpitala, kwotą niewiele mniejszą chociażby od Odry Wodzisław.
Trenerzy. Równie młodzi, zbierający dopiero doświadczenie w tej roli. Jednak skończone kwalifikacje, czy zdobyte doświadczenie na boisku pozwala na przeprowadzenie urozmaiconych zajęć treningowych, które cieszą się coraz większym zainteresowaniem wśród samych zawodników.
Drużyna. Tutaj serce na prawdę zaczyna się radować. Jak wspominaliśmy przed pierwszym spotkaniem sezonu - mamy mieszankę doświadczenia z młodością. Jest trzon piłkarzy, który mimo wielu pokus klubów z wyższych klas rozgrywkowych został z nami. Głos serca? Na pewno nie przypadek. No i najważniejsze - po latach posuchy, znów do drużyny wracają młode twarze. Zawodnicy, którzy stoją u progu piłkarskiej kariery coraz częściej wiążą się z LKS-em.
Dożyliśmy bardzo trudnych czasów. Pandemia nie jeden klub sportowy w Polsce wykończyła. W małej wiosce nad czeską granicą walka o lepsze jutro trwa niezmiennie. Podsumowując - LKS Skrbeńsko - to nie tylko zespół sportowy, a symbol wspólnoty. LKS Skrbeńsko to coś więcej niż klub...
Na koniec zapraszamy do przejrzenia kilku historycznych zdjęć poniżej.