To był świetny mecz zakończony niespodziewanie wysokim zwycięstwem zielono-czerwonych, po którym nie milkną jeszcze echa. Od początku do końca to podopieczni trenera Kąska rozdawali karty na boisku w Bziu.
Przed meczem faworytem był oczywiście nas zespół, który jest jednym z trzech pretendentów do awansu. Zwycięstwo w Jastrzebiu-Bziu to wcale nie takie łatwe zadanie, bowiem ostatni raz tamtejszy LKS Zryw przegrał na swoim obiekcie siedem miesięcy temu. Wysokie zwycięstwa z takim drużynami jak chociażby Czerwionka, czy Rój nie stawiały w łatwym polu naszych chłopaków.
Drużyna jednak w niedzielę zdała egzamin w stu procentach. Niezawodny po raz kolejny okazał się Marcin Marcol, który ustrzelił nie pierwszego hat-tricka. Geniuszem po raz kolejny błysnął też Dominik Jędrzejkiewicz, oraz Karol Zniszczoł. Mimo urazu barku serce na boisku pozostawił zawsze oddany zielono-czerwonym Piotr Mojżesz. W niedzielę na pochwały zasłużyli dosłownie wszyscy... nawet trybuny! Na obiekcie sportowym przy ulicy Spółdzielczej pojawiła się spora grupa sympatyków LKS Skrbeńsko za co serdecznie im dziękujemy. Byliśmy nawet świadkami głośnego dopingu, a przyśpiewki typu "Jeszcze jeden" na pewno na długo zostaną w pamięci miejscowych.
Lider, lider, jeszcze raz lider! Koniec końców nie mógł umknąć nikomu! Gdy dotarła do nas informacja o końcowym rozstrzygnięciu w Rybniku i zwycięstwie Rymera II z KS Kleszczów w wiosce zapanowała euforia. Długo wyczekiwany lider nareszcie staje się faktem, teraz tylko musimy zrobić wszystko by go nie oddać już do końca.
LKS Zryw Bzie - LKS SKRBEŃSKO 1:5 (0:2)
0:1 - Marcol
0:2 - Jędrzejkiewicz
0:3 - Marcol
0:4 - Marcol
0:5 - Zniszczoł K.
Skład: Grużewski, Tomala, Dudek, Przybyłek, Kubik, Jędrzejkiewicz, Lubowski, Prochasek, Zniszczoł K, Marcol, Mojżesz(k) - Hes, Kąsek, Żywicki, Rejmoniak.
Żółte Kartki: Przybyłek, Dudek, Żywicki.
Trener: Tomasz Kąsek
Kierownik drużyny: Daniel Grygierek
Obsługa medyczna: Jarosław Konsek