Przeklęty Kamień. Porażka w końcówce

Niestety LKS Skrbeńsko nie poszedł za ciosem i przegrał w 16 kolejce C-Klasy na wyjeździe z KP II Kamień 2:3 (0:1). Obie bramki dla Zielono-Czerwonych zdobył Łukasz Pluta.  

Na mecz z KP Kamień II, z którym dotąd nie mieliśmy najlepszych wspomnień, jechaliśmy w dobrych nastrojach. Z KS Wielopole wypadliśmy bardzo dobrze i przyznać trzeba szczerze, że do sobotniego meczu przystępowaliśmy w roli faworyta. Roli, z której nie zawsze wywiązywaliśmy się jak należy...

Początek spotkania nerwowy z naszej strony. Już w 4 minucie gospodarze objęli prowadzenie po nieporozumieniu naszej defensywy z bramkarzem. Chcieliśmy szybko odpowiedzieć i co chwila nadarzały się ku temu okazje. Z rzutu wolnego w poprzeczkę uderzał Kubala. Dawid Gamoń w dogodnej sytuacji uderzył w boczną siatkę. Mnóstwo strzałów, rzutów różnych nie przełożyło się na zmianę rezultatu i na przerwę schodziliśmy minimalnie przegrywając. Patrząc na przebieg meczu, zaczęły przypominać się koszmary z meczu z Książenicami.

Na szczęście nie tak jak w meczu z Unią, krótko po zmianie stron w 53 minucie po ładnej akcji i jeszcze lepszym uderzeniu, Łukasz Pluta doprowadził do wyrównania. Po tej bramce chyba za szybko uwierzyliśmy, że teraz to już będzie z górki. Ruszyliśmy do kolejnych ataków, a ponownie zostaliśmy skarceni. Po faulu Shevelyova, do którego w ogóle nie musiało dojść, gospodarze otrzymali rzut wolny, który zamienili na bramkę. Drugi raz musieliśmy gonić wynik. Niestety, chcieliśmy wyrównać za nerwowo, za szybko co nie pomagało w konstruowaniu dogodnych sytuacji. Na kwadrans przed końcem mieliśmy rzut wolny z boku boiska. Świetne dośrodkowanie Kubali na drugą bramkę w tym spotkaniu po ładnej "główce" zamienił Pluta. Do końca zostało jeszcze trochę czasu i po wyrównaniu rzuciliśmy wszystko na jedną kartę. Trener postawił na bardzo ofensywne ustawienie. W końcowym rozrachunku nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Co więcej w 89 minucie Kamień zdobył trzeciego gola. Błąd w wyprowadzeniu piłki wykorzystał Piotr Wojtek, który strzałem życia, prosto w okienko dał ostatecznie trzy punkty swojej drużynie. 

Ciekawostką jest to, że sędzia Uryszek nie doliczył do pierwszej i drugiej połowy ani minuty, a miejscowi wyraźnie grali na czas nawet przy wyniku remisowym. Nigdy się nie chcemy tłumaczyć z porażek i teraz też bo nasza gra była daleka od ideału ale bramki tracące gdzie strzelec wyraźnie przebywa na pozycji spalonej także mogą podcinać skrzydła. Nie jesteśmy za tym by na meczach ligowych nie było sędziów liniowych ale niestety nie możemy nic z tym zrobić. Taka wola gospodarza 🤷‍♂️. 

Cóż więcej powiedzieć. Gratulujemy drużynie z Kamienia dobrej postawy i świetnie przygotowanej murawy, chyba najlepszej w całej C-klasie. Nam nie pierwszy raz po naprawdę dobrym spotkaniu przydarza się sportowy babol. Nasza forma niestety bardzo faluje. Często nie potrafimy prawidłowo wywiązać się z roli faworyta. Za tydzień gramy u siebie z drużyną pierwszej piątki więc pozwala nam to myśleć pozytywnie. Do Skrbeńska przyjedzie LKS II Baranowice, z którym w rundzie jesiennej przegraliśmy 0:2.

Zapraszamy ! ⚽️🔥